Monika i Marcin

photo galery

 
 

Strona główna > Wyprawy > Maroko 2004

Tytuł  +   - 
Nazwa pliku  +   - 
Data  +   - 
POZYCJA  +   - 
0111_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi375 odsłonŁapiemy pierwsze promienie słońca.
0105_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi374 odsłonPrzed świtem ruszamy na szczyt wydmy.
0102_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi391 odsłonW namiocie nie odbyło się bez małej "imprezki". Tam przecież też mieszkają ludzie :)
0098_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi388 odsłonNocleg w berberyjskim namiocie na wydmie Erg Chebbi. Rano ruszamy na wschód słońca.
0094_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi461 odsłonMonika i jej wierzchowiec.
0091_Maroko2004_Erg-Chebbi.jpg
Maroko. Erg Chebbi564 odsłonWydma Erg Chebbi, początek dwudniowej wyprawy na Saharę. Pogoda nam sprzyjała, bo było wyjątkowo chłodno, w trasę ruszyliśmy wkrótce po burzy piaskowej.
0089_Maroko2004_Merzuga.jpg
Maroko. Merzuga574 odsłonPrzyjechaliśmy do berberyjskiej osady, oczekujemy na wyjście na pustynię na wielbłądach. Trik polega na tym, aby nie wyjść za wcześnie. Upał może zabić.
0079_Maroko2004_Fes.jpg
Maroko. Fez.359 odsłonHerbatka miętowa gasi pragnienie.
0068_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez.404 odsłonWypalone kafle tłucze się aby potem z rozbitych kawałków tworzyć piękne marokańskie mozaiki.
0066_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez.440 odsłonWidok na medinę.
0062_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez.420 odsłonPrzykładowy piec do wypalania kafli.
0060_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez.411 odsłonPiec do wypalania kafli.
0057_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.409 odsłonHerbatę można kupić w każdym miejscu. Składa się głównie z mięty, cukru, mięty i cukru i jeszcze trochę mięty i cukru.
0056_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.816 odsłonOsiołek na gaz.
0049_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.587 odsłonSuszenie skór.
0047_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.551 odsłonProces garbienie i farbowania skór to nieustanne "pranie" skór w kolorowych kadziach.
0045_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.418 odsłonBarwienie skór w kolorowych kadziach. Jednym ze składników płynów barwiących są odchody gołębi - podobno wpływa to na zmiękczenie garbowanej skóry.
0044_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.408 odsłonRęczne barwienie skór.
0040_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.398 odsłonWłaściciel jednej z garbarni dogląda suszącego się dobytku.
0036_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.420 odsłonGarbarnie Fezu to wielki biznes. Ogląda się je z góry, ale smród i tak jest niesamowity. Obok suszą się skóry zabarwione na mody żółty.
0031_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.608 odsłonZaparkowany osiołek. Nawet nie trzeba przywiązywać, zwierzątko jest za głupie żeby samo iść.
0030_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.596 odsłonJedna z uliczek w centrum mediny Fezu. Zmierzamy w kierunku słynnych garbarni. Nie trzeba przewodnika, idzie się na węch.
0021_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.413 odsłonW kulturze arabskiej wypada wspierać biednych.
0018_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.422 odsłonW zwartej zabudowie afrykańskich medin kury nie mają zbyt komfortowych warunków.
plików: 201, stron: 9 8